Premier League

Kylian Mbappe mógłby zostać królem Liverpoolu FC, a trener Jurgen Klopp byłby idealny dla gwiazdy PSG - twierdzi były reprezentant Francji Willy Sagnol.


Postaw
Liverpool stał się atrakcyjną propozycją dla największych talentów na świecie po sukcesie odniesionym w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

Magnesem jest również osoba Jurgena Kloppa, którego stawia się na szczycie trenerskiej piramidy.

Podziw dla Niemca i jego zespołu wyraził niedawno Kylian Mbappe, który określił ekipę The Reds jako "bezwzględną maszynę”.

Mbappe może zostać królem z Jurgenem Kloppem w Liverpoolu.Willy Sagnol
Francuz wciąż kwestionuje swoją przyszłość w Paris Saint Germain i przymierzany jest do Realu Madryt, ale ostatnio pojawiły się sugestie, jakoby mógł zasilić właśnie Liverpool FC.

Były reprezentant Trójkolorowych Sagnol wierzy, że klub z Anfield Road byłby perfekcyjnym wyborem dla jego rodaka.

Jego zdaniem, są powody, aby sądzić, że Mbappe wzniósłby się na jeszcze wyższy poziom, gdyby miał okazję pracować pod okiem trenera Kloppa.

"Ten klub [Liverpool] ma dużą przewagę. Dzięki Kloppowi masz trenera, z którym każdy gracz na świecie chciałby pracować" powiedział Sagnol dla SportBildu.

"Mbappe musiałby się pod jhego wodzą dostosować. On [Klopp] wymaga się od napastników dużo pracy obronnej, w której Mbappe nie jest jeszcze dobry.

"Ale może się tego nauczyć, zwłaszcza od faceta takiego jak Klopp. Bez wątpienia. Mbappe może zostać królem z Jurgenem Kloppem w Liverpoolu” dodał.

Mbappe zanotował 90. bramek w zaledwie 120. występach dla PSG i będzie najważniejszym motorem napędowym reprezentacji podczas przyszłorocznego Euro. Kurs w 22BET, RABONA, BETSSON, Librabet na zdobycie​​ tytułu przez Francję wynosi 6.50.

Timo Werner zgodnie z najnowszymi doniesieniami będzie kontynuował swoją karierę w Chelsea. Londyński klub aktywuje klauzulę w umowie Niemca z RB Lipsk - podaje Sky Sports.


Postaw
Angielski serwis informuje, że Chelsea zaoferowała Wernerowi umowę w wysokości 200 tys. funtów tygodniowo.

Atakujący w swoim kontrakcie z RB Lipsk ma zawartą klauzulę wykupu na poziomie 55 mln euro, ale ta obowiązuje tylko do 15 czerwca.

Reprezentacyjny napastnik, którego łączono także z Liverpoolem i Manchesterem United, publicznie mówił, że woli przenieść się na Anfield Road i połączyć siły z trenerem Jurgenem Kloppem, ale włodarze The Reds nie chcieli płacić kwoty zawartej w klauzuli.

Dzięki temu do gry o snajpera wkroczyła właśnie Chelsea. 24-latek chętnie zagra pod wodzą trenera Franka Lamparda - jego priorytetem zawsze były występy dla drużyny rywalizującej na murawach Ligi Mistrzów.

Werner ma dołączyć do Hakima Ziyecha, który już 1 lipca przeniesie się na Stamford Bridge z Ajaxu Amsterdam za 33 mln funtów.

Jeszcze niedawno Chelsea nie była w stanie pozyskiwać nowych graczy ze względu na zakaz transferowy. W styczniu, kiedy kara wygasła, nie zdecydowała się nie dokonać wzmocnień, skupiając się na swoich głównych celach tego lata.

The Blues są również zainteresowani zatrudnieniem nowego lewego obrońcy, a na szczycie listy życzeń klubu widnieje nazwisko zawodnika Leicester City - Bena Chilwella.

Chelsea plasuje się na 4. miejscu w tabeli Premier League i jest na właściwej ścieżce, aby uzyskać kwalifikację do Ligi Mistrzów.

Lipsk tymczasem w sobotę podejmie Paderborn. Stawka w 22BET, RABONA, BETSSON, Librabet na wygraną Lipska wynosi 1.14, a na strzelenie co najmniej dwóch goli przez Wernera 2.05.

Dejan Lovren twierdzi, że pomimo ciągłych spekulacji dotyczących jego przyszłości na Anfield jest w pełni skoncentrowany na walce Liverpoolu o tytuł mistrzowski.


Postaw
Lovren od momentu dołączenia do Liverpoolu z Southampton w 2014 roku rozegrał łącznie 184. mecze we wszystkich rozgrywkach.

Jednak teraz wkracza w ostatni rok swojego kontraktu z The Reds i mówi się, że klub będzie chciał zarobić na 30-latku, zanim zostanie wolnym agentem.

Wśród zainteresowanych współpracą z chorwackim stoperem mają być rywale Liverpoolu z Premier League - londyński Arsenal, który podobno bacznie obserwuje jego sytuację.

Jeśli ktoś dozna kontuzji i odejdzie, jestem gotowy, aby wkroczyć i pokazać swoją jakość.Dejan Lovren
Liverpool przygotowuje się obecnie do wznowienia rywalizacji ligowej, która nastąpi już 17 czerwca.

Podopieczni Jurgena Kloppa potrzebują zaledwie sześciu punktów, aby zdobyć pierwszy od 30 lat tytuł mistrza Anglii.

Lovren jest zdeterminowany, aby udowodnić swoją wartość, kiedy rywalizacja powróci na murawy, i dodać trofeum do swojej kolekcji.

"Jestem zawsze gotowy. Jeśli ktoś dozna kontuzji i odejdzie, jestem gotowy, aby wkroczyć i pokazać swoją jakość" powiedział dla Sky Sports.

"Myślę, że udowodniłem to w poprzednim sezonie, kiedy Joe Gomez lub Joel Matip zostali kontuzjowani, a ja wszedłem i grałem.

"Moim celem jest gra i zdobycie jak największej liczby trofeów. Ale w tej chwili skupiam się na wygraniu dwóch kolejnych meczów i zostaniu mistrzem. Potem zobaczymy, co się stanie” dodał.

Na początek wznowienia sezonu - 17 czerwca - swój zaległy mecz rozegra Arsenal, który zmierzy się na wyjeździe z Man City. Stawka w 22BET, RABONA, BETSSON, Librabet na wygraną Arsenalu wynosi 9.00, na remis 5.25, a na zwycięstwo City 1.33.

Harry Kane wierzy, że przedwczesne odpadnięcie Tottenhamu z Ligi Mistrzów przyniesie klubowi korzyści. Koguty mogą się w pełni skoncentrować na walce o czołówkę Premier League.


Postaw
Tottenham zajmuje dopiero ósme miejsce w lidze angielskiej i traci aż siedem punktów do czwartej Chelsea Londyn. Oznacza to bardzo długą i trudną drogę o uzyskanie awansu do przyszłorocznej Ligi Mistrzów.

Spurs nie mają już szans na zdobycie Pucharu Anglii ani Ligi Mistrzów, ponieważ w obu przypadkach pożegnali się z rozgrywkami. Tymczasem wszyscy wyprzedzający ich rywale wciąż walczą w pucharach.

Będziemy w skoncentrowani na jednych rozgrywkach.Harry Kane
„Nie bierzemy udziału w żadnych innych rozgrywkach, dlatego mamy przed sobą dziewięć meczów, na których możemy się w pełni skoncentrować, zebrać w nich jak największą liczbę punktów i powalczyć o Ligę Mistrzów. Będziemy w pełni skupieni na tych konkretnych rozgrywkach” – zapowiada Kane.

Koguty swój wielki marsz po ligowy sukces mają rozpocząć 19 czerwca i już wtedy mogą się rozstrzygnąć ich losy – zagrają z piątym w lidze Manchesterem United.

Tottenham do Czerwonych Diabłów traci cztery punkty i porażka będzie oznaczała ogromną stratę do najgroźniejszych rywali.

Wracający po kontuzji do pierwszego składu Kane musi pociągnąć zespół do zwycięstwa, ponieważ United wygrało w ostatnim czasie każdy mecz, w którym Kane nie zdobył bramki.

Starcie angielskich gigantów odbędzie się 19 czerwca. Kurs w 22BET, RABONA, BETSSON, Librabet na wygraną Tottenhamu wynosi 2.62, na remis 3.50, a na zwycięstwo gości z Manchesteru 2.50.

Trener Jurgen Klopp wezwał swoich podopiecznych z Liverpoolu do wygrania wszystkich pozostałych spotkań i ustanowienia historycznego rekordu punktowego.



Liverpool zgromadził niezwykłe 82 punkty w 29. meczach, kiedy rozgrywki Premier League zostały zawieszone w marcu.

Ekipa The Reds straciła punkty zaledwie w dwóch meczach - jedym zremisowanym i jednym przegranym - z Watford FC.

To może stać się historycznym osiągnięcierm, muszę to powiedzieć tak wyraźnie. I nie tylko klubowe historyczne, ale ogólnie.Jurgen Klopp
Podpieczni Jurgena Kloppa są na kursie pobicia rekordu Manchesteru City, który w zeszłym sezonie zdobył mistrzostwo Anglii mając na koncie 100 pnktów.

Nie dziwi więc fakt, że niemiecki szkolenioiwec wezwał swoją drużynę, by wygrała wszystkie pozostałe spotkania i ustanowiła nowy rekord, choć do zakończenia 30-letniego oczekiwania na tytuł Liverpool potrzebuje zaledwie dwóch zwycięstw.

"Wciąż musimy zostać [mistrzami]. Nie siedzę tutaj i w to wątpie, ale wiem też, że chcemy wygrać wszystkie nasze mecze - i nie tylko dwa, ale w miarę możliwości dziewięć" mówił Klopp.

"To może stać się historycznym osiągnięcierm, muszę to powiedzieć tak wyraźnie. I nie tylko klubowe historyczne, ale ogólnie.

"Mamy szansę zdobyć niewiarygodną liczbę punktów, więc przygotowujemy się, a potem zobaczymy, co z tego wyniknie” dodał.

Rywalizacja w Premier League zostanie wznowiona za zamkniętymi drzwiami 17 czerwca, gdy dojdzie do dwóch meczów, w tym hitowym pomiędzy Manchesterem City a Arsenalem.

Pojedynek odbędzie się na The Etihad Stadium. Kurs w 22BET, BETWINNER, RABONA, BETSSON na wygraną Man City wynosi 1.33. Kurs na remis wynosi 5.25, a zwycięstwo Arsenalu obstawiane jest po 9.00.

Według byłego gracza The Blues Shauna Wrighta-Phillipsa, ostatnie wzmocnienia oznaczają, że Chelsea musi zostać uznana za pretendenta do tytułu w sezonie 20120/21.


Chelsea ma już zawartą umowę ze skrzydłowym Ajaxu Amsterdam Hakimem Ziyechem, a także porozumiała się z napastnikiem RB Lipsk Timo Wernerem ws. letniego transferu na Stamford Bridge.

Klub zamierza ściągnąć jeszcze dwóch wielkich graczy - Bena Chilwella z Leicester City i Kaia Havertza z Bayeru Leverkusen

Podekscytowany obecną polityką transferową klubu jest były atakujący londyńskiej ekipy Shaun Wright-Phillips.

Uważa, że trener Frank ​​Lampard dokonuje wzmocnień i dokona kolejnych, które pozwolą Niebieskim powrócić do walki o tytuł w przyszłym sezonie.

Zapytany, czy widzi Chelsea jako przyszłego pretendenta do wygrania rozgrywek Premier League, odpowiedział: "Tak, zdecydowanie".

"Myślę, że w przyszłym roku, jeśli zdobędzie wszystkich zawodników, których chce, i w 100 procentach stworzy zespół według swojej myśli.

"Oni nadal stanowią wyzwanie dla miejsc w Lidze Mistrzów, więc jest to tylko jeden krok do przodu, a to wyzwanie dla Man City i Liverpoolu, którzy uciekli w tym roku” dodał.

Chelsea, która zajmuje czwarte miejsce w tabeli z trzema punktami przewagi nad piątym w zestawieniu Manchesterem United, powróci do gry już 21 czerwca, mierząc się na wyjeździe z zagrożoną spadkiem Aston Villą.

Kurs w 22BET, BETWINNER, RABONA, BETSSON na wygraną Chelsea wynosi 1.53, Kurs na zwycięstwo Aston Villi wynosi 5.50, podczas gdy remis obstawiany jest po 4.33.

Hodgson: Saga transferowa się nie skończy

 

Trener Crystal Palace Roy Hodgson spodziewa się kolejnych części sagi transferowej z udziałem swojej największej gwiazdy Wilfrieda Zahy. „Takich piłkarzy się nie odpuszcza”.

 
Napastnik Palace już od kilku sezonów jest bohaterem okien transferowych, ale z roku na roku jego zmiana barw klubowych jest odkładana w czasie o kolejne miesiące.

Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej nieustannie udowadnia, że jego wartość jest ogromna i stale kusi największe angielskie potęgi do włączenia się do walki o jego usługi. On sam również pragnie zmienić barwy klubowe w poszukiwaniu szans na zdobycie trofeów.

Trudna sytuacja gospodarcza zespołów najlepszych lig europejskich może mieć duży wpływ na duże transfery, ale w Palace spodziewają się, że mimo wszystko po Zahę zgłosi się kilka potęg.

„Nikt nie wie, ile pieniędzy przepłynie w najbliższym oknie transferowym, ale wydaje mi się, że głupotą jest oczekiwanie, że nikt nie będzie chciał kupić Wilfa Zahy, że nikt nie wyłoży na stół grubych pieniędzy. Ten piłkarz jest zbyt dobry” – twierdzi trener Hodgson.

„On może grać na każdym poziomie, w dowolnym klubie na świecie. Jeśli żaden wielki klub się po niego nie zgłosi, z przyjemnością go zatrzymamy u siebie, ale nie mogę liczyć na taki scenariusz. Będąc na miejscu innych klubów próbowałbym go do siebie ściągnąć”.

Tymczasem Zaha wraz z zespołem wróci do rywalizacji w Premier League dzisiaj o godzinie 20:45 w wyjazdowym meczu przeciwko walczącemu o utrzymanie w lidze Bournemouth.

Wilfried będzie próbował strzelić pierwszą w tym roku bramkę w lidze i przedłużyć serię ligowych zwycięstwo do czterech z rzędu. Kurs w 22bet,Betwinner, Campobet na triumf Palace wynosi 2.75, na bramkę Zahy 3.40, a na wygraną Wisienek 2.70.

Giggs: Grealish nie rozwiąże naszych problemów

 

Czerwone Diabły potrzebują około czterech nowych gwiazd, aby być w stanie rywalizować o mistrzostwo Anglii z Liverpoolem i Manchesterem City – twierdzi legenda klubu.

 
 
Manchester United pod kierownictwem Ole Gunnara Solskjaera wraca do czołówki Premier League i ma realne szanse na uratowanie bieżącego sezonu awansując do przyszłorocznej Ligi Mistrzów.

Jednak nawet pomimo niepowodzeń swojego lokalnego rywala City, traci do niego 14 punktów, a do prowadzącego w tabeli The Reds aż 36 oczek. Red Devils szukają wzmocnień, aby skrócić dystans do najlepszych i włączyć się do walki trofea.

Po zatrudnieniu Bruno Fernandesa i powrocie do zespołu Paula Podgby kolejnym krokiem ma być ściągnięcie do siebie Jacka Grealisha, ale zdaniem Ryana Giggsa to wciąż za mało.

„Jeśli będzie dostępny jakościowy piłkarz, United będzie nim zainteresowane. Grealish już wygląda na piłkarz United, odbiera piłkę, zmusza rywali do faulowania” – przyznaje Giggs.

„Jednak nam bardzo potrzebny jest środkowy napastnik. Ktoś, kto może grać głęboko i strzeli 25 bramek w sezonie. Poza tym jeśli mamy dogonić City, potrzebujemy przynajmniej trzech lub czterech nowych piłkarzy”.

United są zainteresowani zatrudnieniem gwiazdy Bundesligi Jadonem Sancho oraz piłkarzem Ajaxu Amsterdam Donnym van de Beekiem. Zacięta rywalizacja o ich usługi z innymi potęgami i preferencje samych piłkarzy nie dają jednak gwarancji ich ściągnięcia do Manchesteru.

Tymczasem w środę United czeka niezwykle ważny mecz ligowy z ligowym sąsiadem. Manu podejmie u siebie Sheffield United, który ma tylko dwa punkty straty przy jednym meczu rozegranym mniej.

Kurs w 22BET,BETWINNER, CampoBet na wygraną Czerwonych Diabłów wynosi 1.53, na remis 4.00, a na triumf gości z Sheffield 6.00.

Man Utd nie obawia się zranionego rywala

Ole Gunnar Solskjaer spodziewa się, że Sheffield United będzie chciało się odbić po ostatniej porażce, ale wierzy, że w środę wieczorem jego drużyna poradzi sobie z tym wyzwaniem.


Rywalizacja w Premier League po długiej przerwie spowodowanej pandemią ruszya na dobre, a kolejne mecze - w ramach 31. kolejki - zostaną rozegrane już w środku tygodnia.

W jednym ze środowych spotkań dojdzie do kluczowego w kontekście ukończenia sezonu w Top 4 pojedynku między Manchesterem United a beniaminkiem z Sheffield.

Czerwone Diabły ze stratą pięciu punktów do czwartej Chelsea zajmują 5. pozycję w tabeli, podczas gdy zespół Chrisa Wildera ma dwa 'oczka' mniej od swojego najbliższego rywala, plasując się na 7. lokacie.

United zdolał uzyskać remis 1:1 w ostatnim meczu z Tottenhamem, z kolei zespół Sheffield United po bezbramkowym wyniku z Aston Villą w zaległym meczu dostał baty od Newcastle United (0:3) w miniony weekend.

Solskjaer, który ma nadzieję, że w środę będzie miał do dyspozycji swoich wszystkich graczy, nie lekceważy rywala, ale wierzy, że jego podopieczni poradzią sobie z tym wyzwaniem i odniosą planowe zwycięstwo.

"On [trener Chris Wilder] wystrzeli swoją drużynę po porażce z Newcastle i jestem pewien, że rzucił wyzwanie swoim graczom, aby przyjechali na Old Trafford i udowodnili, że to, co robią przez cały sezon, nie jest przypadkiem" powiedział Ole.


Co do swojej drużyny Solskjaer dodał: "Zespół jest silny, a kiedy mecz zbliża się do ostatnich 15-20 minut, otwiera się i rozciąga.

"Zatem potrzebujesz świeżych nóg, aby coś zmienić, a na pewno mieliśmy graczy, którzy wywarli dobry wpływ, kiedy weszli przeciwko Spurs” dodał.

Początek środowego meczu na Old Trafford o godzinie [18:00]. Kurs w FEZbet, 22BET,BETWINNER, CampoBet  na zwycięstwo Man Utd wynosi 1.44, na remis 4.33, a wygrana Sheffield obstawiana jest po 8.00.

Salah: Nadszedł czas, by zdobyć tytuł

Mohamed Salah po efektownym zwycięstwie nad Crystal Palace stwierdził, że nadszedł już czas, aby przełamać 30-letni impas i zdobyć mistrzostwo Anglii dla Liverpoolu.

Liverpool nie dał najmniejszych szans Palace w środowym meczu 31. kolejki Premier League, gromiąc wizytującego na Anfield rywala wynikiem 4:0.

Okazałą wygraną drużynie Reds zapewniły trafienia Trenta Alexandra-Arnolda, Mo Salaha, Fabinho i Sadio Mane.

Podopieczni Jurgena Kloppa wykonali więc kolejny znaczący krok w kierunku pierwszego tytułu ligowego od 1990 roku.

Liverpool może zostać koronowany na mistrza już w czwartek, jeśli Man City nie pokona Chelsea na Stamford Bridge. Kurs na wygraną Chelsea wynosi 4.20, na remis 4.00, a zwycistwo City obstawiane jest po 1.75.

W innym przypadku będzie potrzebował jeszcze dwóch 'oczek', aby dopiąć swego. Salah jest zachwycony, że Liverpool jest na skraju sukcesu. "Czuję się świetnie” powiedział dla Sky Sports.

"Odkąd tu przyjechałem, powiedziałem, że chcę wygrać z drużyną Premier League. Miasto nie cieszyło się z tytułu przez długi czas, więc był to właściwy czas.

"Może w ubiegłym roku mieliśmy szansę zdobyć tytuł, ale Manchester City również spisał się naprawdę dobrze i zasłużyli na to. To nasz czas, aby wygrać i jest świetnie” dodał.

Liverpool, który odniósł 28. zwycięstwo w 31. meczu ligowym w obecnym sezonie, być może zdobędzie mstrzostwo na terenie urzędującego mistrza, gdyż w następnej serii gier rywalem The Reds będzie właśnie Man City. Hit odbędzie się w czwartek 2 lipca na Etihad Stadium.

De Bruyne nie ma czasu na smutek

Kevin De Bruyne dostrzega szansę na zakończenie sezonu w niezapomniany sposób pomimo przegranej walki o mistrzostwo Anglii. Na celowniku Belga dwa puchary.


Manchester City w bieżącym sezonie nie ma już szans na obronę mistrzostwa Premier League, ale jest na dobrej drodze do zdobycia wicemistrzostwa. W marcu na swoim koncie zapisał Carabao Cup, a wciąż pozostaje w rywalizacji o Puchar Anglii i Ligę Mistrzów.

Gdybyśmy wygrali te dwa puchary, to byłby niewiarygodny sezon.Kevin De Bruyne
Obywatele mogą zdobyć w tym sezonie trzy tytuły, co byłoby imponującym wynikiem. Pierwszy krok w tym kierunku mogą wykonać w niedzielnym ćwierćfinałowym starciu z Newcastle, a w sierpniu stoczą walkę w Europie, gdzie w pierwszej kolejności muszą wyeliminować Real Madryt.

Właśnie ze względu na wciąż widoczne na horyzoncie cele De Bruyne nie ma czasu rozmyślać o porażkach. Belg chce wejść na szczyt europejskiej piłki.

„Wydaje mi się, że w porównaniu do wielu innych klubów radzimy sobie całkiem nieźle. Wciąż jesteśmy na drugim miejscu w lidze, co oznacza, że jesteśmy najlepsi po Liverpoolu. Wciąż mamy także wielkie szanse wygrania Pucharu Anglii i Ligi Mistrzów” – komentuje Belg.



„Wyobraźcie sobie, co by było, gdybyśmy wygrali te dwa puchary, to byłby niewiarygodny sezon. Przed nami wiele meczów i pracy, aby to osiągnąć, dlatego nie mamy czasu na przygnębienie”.

Tymczasem kurs  w 22bet,  FEZbet  i RABONA  na wygraną City w  meczu przeciwko Newcastle wynosi 1.16, a na triumf w Lidze Mistrzów 4.00.

Lisy celują w zwycięstwo w Pucharze Anglii

Leicester City chce wykorzystać Puchar Anglii jako ostatnią szansę zdobycia w tym sezonie trofeum. Przez kolejne rundy rozgrywek Lisy ma ponieść wściekłość za niepowodzenia na innych frontach.

W rywalizacji o Puchar Anglii pozostało już tylko osiem drużyn: Norwich, Manchester United, Sheffield United, Arsenal, Leicester City, Chelsea Londyn, Newcastle i Manchester City.

Oznacza to, że spośród sześciu najlepszych zespołów Premier League w walce o FA Cup brakuje tylko Liverpoolu i Wolves. Leicester, aby awansować do półfinału, musi pokonać Chelsea, co stanowi największy hit tej fazy rozgrywek.

Mimo trudnego zadania pomocnik Marc Albrighton zapowiada jeden cel: wygrać całe rozgrywki. Ponadto piłkarz przekonuje, że wraz z kolegami ma wszystkie argumenty pozwalające odnieść sukces.

„Nie możemy się doczekać najbliższego meczu. Puchar Anglii był i ciągle jest naszym celem. Chcemy dojść do samego finału, chcemy wygrać finał i czujemy, że mamy jakość pozwalającą na zdobycie trofeum” – zapewnia Albrighton.

„Doszliśmy już bardzo daleko, a w innych rozgrywkach nie powiodło nam się, dlatego chcemy wykorzystać to rozczarowanie w niedzielnym meczu z Chelsea i uzyskać korzystny wynik”.

Do starcia Lisów z The Blues dojdzie w niedzielę o godzinie 17:00. Warto zauważyć, że trzy ostatnie mecze obu zespołów kończyły się remisem, a aż siedem ostatnich starć kończyło się remisem lub jednobramkowym zwycięstwem jednej z drużyn.

Kurs w 22bet ,  FEZbet  i RABONA  na wygraną Lisów w   meczu na King Power Stadium wynosi 3.10, na remis 3.50, a na triumf Chelsea 2.25.

Rashford wkrótce się przełamie - Solskjaer

Marcus Rashford jeszcze nie trafił do siatki po wznowieniu rywalizacji, ale trener Man Utd Ole Gunnar Solskjaer jest spokojny o formę snajpera i spodziewa się szybkiego przełamania.


Rashford jest na dobrej drodze do swojego najlepszego sezonu na Old Trafford, ale przerwa spowodowana pandemią wybiła z rytmu napastnika Czerwonych Diabłów.

Reprezentant Anglii ustrzelił w tym sezonie 22 gole dla klubu i swojego kraju, lecz wciąż nie wpisał się na listę strzelców po wznowieniu rywalizacji piłkarskiej.

United mierzył się w lidze z Tottenhamem (1:1) i Sheffield United (3:0), a także z Norwich City (1:2) w Pucharze Anglii.

Chociaż 22-latek zapewnił Anthony'emu Martialowi dwie asysty przeciwko beniaminkowi z Sheffield, to zmarnował także dwie doskonałe okazję.

Trener Solskjaer choć nalegał, aby jego zespół był bardziej kliniczny pod bramką rywala, to nie martwi się o formę strzelecką Rashforda.

"Oczywiście, że Marcus nie był dostępny przez dłuższy czas, ale myślę, że wyglądał ostro, przyszedł i wyglądał dobrze przeciwko Norwich” powiedział trener United przed wtorkową potyczką z Brighton i Hove Albion.

"Przeciwko Sheffield United zmarnował jedną czy dwie szanse, ale my koncentrujemy się na tym, co wykreował podczas tego spotkania.

"Myślę, że jest na drodze do swojego najlepszego sezonu w historii. Nie mogę się doczekać, aż dostanie więcej minut i na pewno wkrótce się przełamie” dodał.

Wtorkowy mecz 32. kolejki Premier League odbędzie się na The Amex Stadium. Zwycięstwo United obstawiane w 22BET ,  FEZbet  i RABONA   jest po kursie 1.61, a strzelenie gola w dowolnym czasie gry przez Rashforda 2.10.

Lampard świadomy problemów

Frank Lampard poszukuje piłkarza, który pozwoli Chelsea uniknąć kolejnych traconych bramek po stałych fragmentach gry. Szkoleniowiec szuka piłkarza pokroju Virgila van Dijka, który odmienił Liverpool.



Chelsea Londyn nie zdołała wykorzystać wpadki Leicester w ostatnią środę i sama również przegrała swój mecz z West Hamem 3:2, przez co znalazła się w bardzo trudnej sytuacji ligowej.

The Blues wciąż zachowują czwarte miejsce, a do trzeciego tracą tylko jeden punkty. Problemy zaczynają się jednak za ich plecami – dwa punkty straty mają do nich Manchester United i Wolves.

Sytuacja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby nie dwie bramki stracone po stałych fragmentach gry w ostatnim meczu. Zespól Lamparda uznawany jest za najgorszy zespół Premier League pod względem tego elementu gry.

„Rozmawialiśmy po meczu i przyglądnęliśmy się stałym fragmentom gry. Gdy przyszedłem do klubu i spojrzałem na statystyki z ostatniego sezonu zobaczyłem, że jesteśmy najgorszym zespołem pod względem obrony podczas stałych fragmentów gry, a pod względem ataku drugim od końca” – przyznał Frank.

„Niestety nie udało nam się znacznie poprawić w tym sezonie. Podobną sytuację kilka lat temu miał Liverpool, a po ściągnięciu Van Dijka, ten czyści im wszystko. Zobaczymy co stanie się w lecie, nie chcę teraz o tym mówić, ale musimy zbalansować skład”.

The Blues po raz kolejny na murawie zameldują się dzisiaj o godzinie 21:00 w starciu z Watford, które pokonali przy trzech ostatnich okazjach. Kurs w 22BET ,  FEZbet  i RABONA    na wygraną Chelsea wynosi 1.44, na remis 4.50, a na triumf walczących o utrzymanie w lidze gości 7.50.